krzyś

krzyś

poniedziałek, 10 listopada 2014

Rozdział 3

,,Carrie"
Mój dzień to był koszmar. Opowiem wam wszystko.
~Wstałam rano, patrzę na zegarek i jest już 8:50 ! Spóźniłam się do szkoły. Ubrałam się i ogólnie. Wybiegłam z domu i.. CHLUP!!! Cała mokra! Mokra jakoś doszłam do tej szkoły. Akurat kiedy nauczyciel wyczytał moje nazwisko weszłam do sali. Wszyscy zaczęli się śmiać. Okazało się, że mam na głowie liście. Ktoś z tyłu nazwał mnie potworem z bagien. Kiedy była geografia to zapomniałam na śmierć o sprawdzianie! Dostałam 2-... Kiedy skończyły się lekcje poszłam na autobus. Na przystanku stał jakiś żył jedzący jakąś maź. Kiedy usiadłam ten gostek wylał na mnie tą maź! O mamo, ale to śmierdziało! Dojechałam do domu. Poszłam do łazienki się umyć, ubrałam się na nowo. Kiedy już chciałam się rzucić na łóżko ale znalazłam na moim łóżku... Kupę Mojej kotki!! Na szczęście była sucha. I wtedy rzuciłam się na łóżko i.. Zasnęłam. Kilka minut po tym jak zasnęłam rozległo głośne pukanie. To był Ross, który chował coś za plecami..
-Co to?
-To test.
-Jaki znowu test?!
-Ciążowy.- Odpowiedział nieśmiało blondyn.
-Po co mi?!
-No nie wiem.
Zrobiłam facepalm. (Walnięcie ręką w czoło)
-To po co mi je kupi... Aaaaa już wiem co ty knujesz!! Nie chcę!!
-Skąd wiedziałaś?
Zrobiłam wielkie oczy.
-Ja zgadłam?!
-No tak.
Blondyn zrobił mega sweet oczka.
-No dobra ale raz... Albo dwa.. Żartuje raz!
Kiedy był już wieczór pograłam na telefonie i poszłam spać. ~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Koniec. Podobał się rossdział? Jeśli tak to zostawił komentarz :-)

niedziela, 12 października 2014

Rozdział 2

,Emma'
Wstałam rano o 5:00. Dlaczego? Mój chłopak Riker napisał do mnie SMS-a,  chce się ze mną spotkać. Odpisałam mu, że ok. Ubrałam się tak:
Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie. Potem umyłam zęby, uczesałam się i poszłam do Riker'a.
,Riker'
Czekam na Emmę. Ubrałem się i zszedłem na dół i czekałem.
KILKA MINUT PÓŹNIEJ...
Puk, puk..
-Proszę!
-Hej Riker. Co się stało?
-A nic. Poprostu tęskniłem.
Emma się uśmiechnęła.
-To słodkie...-Odpowiedziała blondynka
-No wiem...
-O i jeszcze jedno... Chcesz? (podaje papierosa)
-Co?! Nie!! Nie wiedziałem , że jarasz!
-Ta, a ja nie wiedziałam, że jesteś taki miękki, i nie spróbujesz!
-O, nie przegięłaś!! (Pcha ją i zamyka drzwi przed nosem)
-Hej, Riker.- Przyszła Rydel
-Hej.
-Co Ty taki smutny?
-Emma jara...
-Co?! Ja myślałam, że ona jest normalna!
-Ja też!
-Ok, skoro nie jesteś w humorze, nie będe ci tego mówić..
-Ale czego?
-Nieważne...
,Carrie'
Poszłam do Ross'a
PUK, PUK!!
-Hej Carrie.- Rydel otworzyła drzwi
-Hej, mogę wejść?
-Jasne.
-Ok
-O Carrie, chcę Ci coś powiedzieć.
-Co?
-Ja jestem w.....
-Mów!
-W ciąży.
-:O To super! Gratuluję!
-Dzięki.
-Gdzie Ross?
-Na Górze.
-Ok.
Weszłam na górze.
-Hej Ross. Rydel Ci mówiła że..
-Tak.
-Po co przyszłaś?
-A tak sobie..
-Aha.
Nagle Ross rozpiął rozporek
-Ross, Ross, Ross! Za wcześnie!
Ross zrobił oczka szczeniaczka
-Okey, ale tylko raz!
-Okej raz.
,Rydel'
Przechodziłam obok pokoju Ross'a. Słyszałam dziwne odgłosy. Zajrzałam przez dziurkę od klucza. Nic nie było widać. Pewnie Ross znowu zakleił dziurkę plasteliną.
,Carrie'
O mamo, ale było fajnie! Przebieranki są naprawdę fajne!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak się podobał Rossdział? Hehe myśleliście, że oni robili... No właśnie.

czwartek, 7 sierpnia 2014

Rozdział 1

,,Carrie"
Wstałam o 5 rano, dlaczego? Mój kot zaczął miauczeć, że chcę jeść. No ale cóż, skoro już nie śpie to idę się szykować. O to będzie ładne:

Idealnie. Idę się umyć, umyć zęby i... Załatwić sprawy...
Teraz się ubiorę. Łał już 6:12? Za 2 godziny idę do Kafeterii wypić kawę.
Już jestem... Chwila, kto to?! AAA!!! To Ross Lynch!!!
Podeszłam do niego i powiedziałam:
-Eee cześć Ross, jestem Twoją wielką fanką dasz mi autograf?
-No jasne dla moich fanek wszystko- Ale on słodki...
-Chcesz się dosiąść?-Po pewnym czasie zapytał chłopak
-No jasne! A tak w ogóle to jestem Carrie Roy.
-Bardzo ładne imię. A gdzie mieszkasz?
-A dlaczego pytasz?
-Bo chciałbym Cię lepiej poznać.-Aww.. I ten jego uśmieszek ;)
-Aha. Ulica Labradora dom 6.
-Cooo?? Ulica Labradora?
-Tak.
-Mieszkanie 6?!
-Tak? A, bo co?
-Ja mieszkam.. Muszę Ci to powiedzieć na ucho, bo wieesz fanki są wszędzie..
-Ok.
-*Mówi na ucho* Ulica Labradora dom 5.
-AAAA!!!!
-Super c'nie?!
-A no tak przypomniało mi się, że muszę kupić kawę..
-Spoko zaczekam.
8:40
-Muszę już iść. Pa!
-Ok. Hej poczekaj!
-Co?
-Do zobaczenia u mnie w domu!
-AAAAA!!!!!!!!!!
Dobra koniec tej podjarki.. Wracam do domu.
-Meow!!!
-Dobra dam Ci już jeść.
-Meow!!!
-Co Ci jest?
Dotknęłam jej brzuszka, i był twardy...
-O kurde, Jedziemy do weterynarza!
Szybko wzięłam transporter, włożyłam kicię do środka. Założyłam moją niebieską kurtkę, i wybiegłam z domu. Nagle się zatrzymałam i przypomniało mi się, że nie mam prawka!
-O hej Carrie! Gdzie biegniesz?- Spotkałam Ross'a
-Hej Ross. Idę z Ciapką do weterynarza. Podwieziesz mnie?
-No ok.
WOW! Ale extra wóz!:

-Ok wsiadaj.
W drodze...
-Możesz jechać szybciej?
-Ok, jak ci się tak śpieszy..
I przyspieszył.
-Jesteśmy już na miejscu.
-Ok, wchodzisz ze mną?
-A mogę?
-Możesz, A teraz chodź.
U weterynarza..
-No dobrze. Więc pani kotka ma tasiemca.
-Co?!
-Spokojnie! Da się go wyleczyć! Proszę to leki na tasiemca. Rozpuszczać w wodzie kociaka, to jest o smaku kurczaka więc spokojnie. A kotka często pije wodę?
-Tak zawsze kiedy się z nią bawię.
-A często się pani z nią bawi?
-Tak.
-To dobrze. Należy się 50 $.
-Masz 30 $?
-Tak mam.
Blondyn wyciągnął portfel i wyjął 30 $.
-Dziękujemy! Do widzenia!
-Do widzenia!

,,Ross"
Zadzwonił do mnie Rocky.
,,Ross telefon! Dryń, dryń"
-Halo?
-Hej, Ross!
-Po co dzwonisz?
-Jestem w piekarni kupić Ci egzotyczną bułkę?
-Egzotyczną?
-No tak. Jest taka podłużna, gruba, z dziurką...
-Ok!
-Pa.
Wróciłem do domu i zobaczyłem Rocky'ego jedzącego ,,Egzotyczną bułkę"
-Rocky!!! Bułka jest moja!!!
-Nie bo moja!!!
-Zamknijcie się!- Wtrąciła się Rydel
Zatrzymaliśmy się trzymając bułkę.
-No właśnie. A teraz oddajcie bułkę Ell'owi!
-Co?!-Powiedzieliśmy razem
Ell się właśnie obudził z drzemki i krzyknął:
-EGZOTYCZNA BUŁKA!!!
Rzucił się na nas, wyrwał bułkę i ją zjadł.
-Chłopcy! Idźcie już spać! Jest 22:43!- Wykrzyczał Tata, którego się boją chłopcy.
-Ok.-Powiedzieliśmy chórkiem i rozeszliśmy się
~O matko to dobrze, że nie dał nam w dupę...~ Pomyślałem i popędziłem do pokoju.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jak się podoba 1 rozdział? Mam nadzieję, że bardzo. :-) Pamiętaj KOMENTUJESZ-MOTYWUJESZ!

środa, 28 maja 2014

Bohaterowie opowiadania



Ross Lynch
Data ur.: 29.12.1995 (18 lat)
Ulubiony kolor: żółty, różowy
Drugie imię: Shor
Rodzeństwo: Rydel Lynch, Rocky Lynch, Riker Lynch, Ryland Lynch
Miłość:Carrie Roy
Charakter:Miły, szalony, pomocny, dziwny
Carrie Roy
Data ur.: 17.06.1995 (18 lat)
Ulubiony kolor: czarny, fioletowy
Drugie imię: Caroline
Rodzeństwo://///
Miłość:Ross Lynch
Charakter:Miła, tajemnicza

Emma Miller
Data ur.: 24.09.1996 (17 lat)
Ulubiony kolor: różowy
Drugie imię: Bonnie
Rodzeństwo: Julie Miller
Miłość: Riker Lynch
Charakter: Miła, pomocna

Ellington Ratliff
Data ur.: 14.04.1993 (19 lat)
Ulubiony kolor: Ciemny zielony
Drugie imię: Lee
Rodzeństwo:////
Miłość:Rydel Lynch
Charakter: Miły, szalony
Riker Lynch

Data ur.:08.11.1991 (21 lat)
Ulubiony kolor: Niebieski
Drugie imię: Anthony
Rodzeństwo: Ross Lynch, Rydel Lynch, Rocky Lynch, Ryland Lynch
Miłość: Emma Miller
Charakter: Miły, szalony, dziwny
Rocky Lynch
Data ur.: 01.11.1994 (19 lat)
Ulubiony kolor: Jasny Zielony
Drugie imię: Mark
Rodzeństwo: Ross Lynch, Rydel Lynch, Riker Lynch, Ryland Lynch
Miłość://////
Charakter: Miły, szalony, pomocny, dziwny
Rydel Lynch
Data ur.: 09.08.1993 (20 lat)
Ulubiony kolor: Różowy
Drugie imię: Marry
Rodzeństwo: Ross Lynch, Rocky Lynch, Riker Lynch, Ryland Lynch
Miłość: Ellington Rattlif
Charakter: Miły, pomocny, szalony
Ryland Lynch
Data ur.: 17.04.1996 (17 lat)
Ulubiony kolor: Czerwony
Drugie imię: Michael
Rodzeństwo: Ross Lynch, Rocky Lynch, Riker Lynch, Rydel Lynch
Miłość: ////
Charakter: Miły, pomocny, szalony, dziwny
Ciapka
Data ur.:01.01.2014
Ulubiony kolor: Biały
Drugie imię: Miśka
Właścicielka: Carrie Roy
Miłość: Bezpański kot Max
Charakter: Płochliwy, ciapowaty

Powered By Blogger